Właśnie dostałem pierwszą recenzję książki „Ekstremalne ojcostwo”. Jest… właściwie to przeczytaj sam i wyciągnij wnioski. Na pewno jest to recenzja, a nie laurka. Bardzo dziękuję za nią Karolinie Andrian, która jest Prezeską Fundacji SHARE THE CARE. Nie jest ona co prawda ojcem, ale jest mocno zaangażowana w promowanie partnerskiego rodzicielstwa. A ja byłem bardzo ciekaw zderzenia dwóch zupełnie różnych podejść do roli mężczyzny w związku i wychowaniu dzieci.
A więc brzmi ona tak:
Książka Wojtka Olszewskiego to jedna z nielicznych pozycji dla rodziców, która porusza tematy związane z funkcjonowaniem rodziny ze starszymi dziećmi. Najwięcej książek znajdziemy o okresie niemowlęctwa, buncie dwu-latka, adaptacji w żłobku i przedszkolu i może początkach w szkole. Potem temat się urywa, a kolejne pozycje dotyczą już problemów z nastolatkami.
Kolejnym wyróżnikiem tej książki jest skupienie się na rozwoju rodzica, nie na radach dotyczących wychowania dzieci. Jeśli się takie pojawiają to zawsze prowadzą poprzez osobę samego rodzica – jego słabości, mocnych stron, wyzwań dnia codziennego i marzeń czy celów.
Celowo używam słowo „rodzic” a nie ojciec jak sugeruje tytuł książki, gdyż uważam, że ta książka jest w takim samym stopniu ciekawa dla kobiet jak i mężczyzn. I to nie dlatego, że kobiety mogą przeczytać „jak myślą i czują mężczyźni”, ale dlatego, że rozwój człowieka, w tym stawanie się lepszym rodzicem, jest częścią drogi zarówno kobiety jak i mężczyzny. Tutaj być może dochodzimy do punktu, w którym wizja moja i autora się rozbiega. Wojtek patrzy na małżeństwo jako jedność, z rolą mężczyzny jako lidera w rodzinie. Mi znacznie bliższe jest patrzenie na małżeństwo jako na parę dwójki ludzi, którzy w takim samym stopniu czują się odpowiedzialni za rodzinę i ramię w ramię stoją na jej czele. Są to jednak dwie perspektywy, które prowadzą do tego samego – potrzeby stworzenia szczęśliwej rodziny.
Autor książki bardzo uczciwie opisuje swoje doświadczenia, zmagania z życiem i jego przeciwnościami. To podejście jest wielkim atutem tej książki. Nie jest to amerykański poradnik, pełen optymistycznych, motywacyjnych afirmacji i sentencji. Jest to książka o życiu, w którym jest tyle samo wzlotów, co upadków i drodze do celu, za który w pełni bierzemy odpowiedzialność.
Nie znalazłam w tej książce odpowiedzi, dlaczego ojcostwo ma być ekstremalne. Ekstremalność kojarzy mi się z czymś granicznym, ciężkim, wyczerpującym i….z bohaterstwem.
No właśnie, bohaterstwo. Super-bohaterowie to coś, z czym lubują identyfikować się mężczyźni. Potwierdzają to nasze niedawne badania focusowe oraz liczne rozmowy z mężczyznami na temat zaangażowanego ojcostwa. Duża część mężczyzn chce, aby zaangażowanie ojców w opiekę nad dziećmi pokazywać jako bohaterstwo. Niestety to budzi sprzeciw wśród kobiet i nawet części mężczyzn – szczególnie tych, którzy zajmują się dziećmi na co dzień i nie widzą w tym nic nadzwyczajnego.
Być może po prostu jedni lubią patrzeć na rodzicielstwo w kategorii wyzwania, inni bardziej przywileju. A prawda zapewne leży gdzieś pośrodku, jest koktajlem różnych kategorii i każdemu smakuje inaczej.
Więcej o działalności Karoliny i jej fundacji znajdziesz tutaj:
Poczytaj o nas na: www.sharethecare.pl
Posłuchaj naszego podcastu: https://sharethecare.pl/podcasty/
Śledź nas na FB oraz na IG
PS: Karolina zaprosiła mnie również do swojego podcastu, by porozmawiać o książce, który dostępny będzie pod koniec lutego.