Kim powinien być idealny ojciec? Jednej odpowiedzi nie ma. Nie ma też jasno określonych kryteriów, według których możemy stwierdzić, kto jest dobrym ojcem, a kto złym. Jedną z przyczyn, która ostatnio jest często poruszana, to kryzys ojcostwa. Nie ma wzorów więc nie ma się do czego odnosić. Jest też i inny powód. Ojcostwo każdy z nas tworzy sam. Jest ono niepowtarzalne jak niepowtarzalny jest każdy człowiek i relacje, które buduje z innymi. Spróbujmy jednak się zmierzyć z tym tematem i choć trochę zarysować kierunek. Zacznijmy od takiego założenia: ojciec = lider.
Mapa artykułu
Spis treści pokaż/ukryj
Do zdefiniowania pojęcia i wyjaśnienia kim jest dobry lider, posłużę się cytatami z książki „Ekstremalne przywództwo” Jocko Willinka i Leifa Babina.
„Każdy z liderów stąpa po cienkiej linie – dlatego ich praca jest taka trudna. Skoro dyscyplina i wolność są przeciwnościami, które należy równoważyć, przywództwo wymaga znalezienia tej równowagi w dychotomii sprzecznych wartości, pomiędzy jednym a drugim końcem skali. Uznanie tego faktu należy do najpotężniejszych atutów lidera. Pamiętając o tym, może on łatwiej zrównoważyć przeciwstawne siły i dowodzić z maksymalną skutecznością. […]
Dobry lider musi być:
- pewny siebie, ale nie pyszałkowaty,
- odważny, ale nie lekkomyślny,
- skłonny do rywalizacji, ale gotowy do zaakceptowania przegranej,
- przywiązany do detali, ale pozbawiony obsesji na ich punkcie,
- silny, ale i wytrzymały,
- liderem, ale umiejącym słuchać innych,
- pokorny, ale nie pasywny,
- agresywny, ale nie nadgorliwy,
- cichy, ale nie milczący,
- spokojny, ale nie mechaniczny, kierujący się logiką, ale niepozbawiony emocji,
- blisko z oddziałami, ale nie na tyle, żeby oddziały zapomniały, kto tu dowodzi,
- gotowy do stosowania zasad ekstremalnego zawłaszczania, przy jednoczesnym praktykowaniu zdecentralizowanego dowodzenia.
Dobry lider nie ma nic do udowodnienia, ale musi wszystko udowodnić.”
[Ekstremalne przywództwo, Jocko Willink, Leif Babin, rozdział 12: Dyscyplina oznacza wolność – dychotomia przywództwa].
Zastąpmy teraz w tym przytoczonym fragmencie słowo „lider” słowem „ojciec” i zobaczmy, co z tego wyjdzie.
„Każdy ojciec stąpa po cienkiej linie – dlatego jego rola jest taka trudna. Skoro dyscyplina i wolność są przeciwnościami, które należy równoważyć, ojcostwo wymaga znalezienia tej równowagi w dychotomii sprzecznych wartości, pomiędzy jednym a drugim końcem skali. Uznanie tego faktu należy do najpotężniejszych atutów ojca. Pamiętając o tym, może on łatwiej zrównoważyć przeciwstawne siły i być rodzicem maksymalnie skutecznym.
Dobry ojciec musi być:
- pewny siebie, ale nie pyszałkowaty,
- odważny, ale nie lekkomyślny,
- skłonny do rywalizacji, ale gotowy do zaakceptowania przegranej,
- przywiązany do detali, ale pozbawiony obsesji na ich punkcie,
- silny, ale i wytrzymały,
- liderem, ale umiejącym słuchać innych,
- pokorny, ale nie pasywny,
- agresywny, ale nie nadgorliwy,
- cichy, ale nie milczący,
- spokojny, ale nie mechaniczny, kierujący się logiką, ale niepozbawiony emocji,
- blisko ze swoimi dziećmi, ale nie na tyle, by stać się kolegą,
- gotowy do stosowania zasad ekstremalnego zawłaszczania i jednocześnie liczący się ze zdaniem pozostały członków rodziny.
Dobry ojciec nie ma nic do udowodnienia, ale musi wszystko udowodnić.”
Bardzo spodobała mi się ta koncepcja spojrzenia na rodzinę jako zespół, w którym ojciec jest liderem. Jednym z zalet takiego podejścia jest możliwość ujęcia tego, co stoi przed mężczyzną, w formie zadania z określonymi wytycznymi i prostymi instrukcjami. Coś „od – do”, które bardzo przemawia do męskiego sposobu patrzenia na świat.
Z takiego zestawienie wyciągnąć można jeden fundamentalny moim zdaniem wniosek. Od wieków istnieje pytanie, o to czy liderem się trzeba urodzić, czy też trzeba się tej roli nauczyć.
I najważniejsze! Na to pytanie istnieje też odpowiedzieć.
Niektórzy rodzą się z cechami, które predysponują ich do roli przywódcy. Są nimi: charyzma, dyspozycyjność, zdolność do akceptacji do ryzyka, opanowanie w sytuacja chaotycznych i działanie pod presją, umiejętność uczenia się. Pozostali jednak, dzięki pokorze i chęci mogą to wszystko zdobyć własną pracą i zaangażowaniem. Potrzebne jest jeszcze gotowość do poddawania się konstruktywnej krytyce (słuchanie innych) oraz wewnętrzna dyscyplina, pozwalająca na zdybywanie praktyki i nowych umiejętności. Co więcej, wiedza na temat skutecznego przewodzenia innym nie jest niczym nowym, a jej początki sięgają setek lat wstecz.
Przewodzenie innym to również balansowanie pomiędzy nauką i sztuką. Ta pierwsza wymaga wiedzy, druga natomiast doświadczenia. Dychotomia wynikająca z tego, że zwykle mamy nieskończoną liczbę potencjalnych rozwiązań dla wyzwań, przed którymi staje lider. Tak samo jak nie ma jednego sposobu na wychowanie dzieci, budowanie relacji w rodzinie lub małżeństwie. Każdy z nas powinien znaleźć swoją własną drogę wynikającą ze zdolności do tworzenia nowego świata, w którym odnajdą się osoby powołane przez nas do istnienia.
Jak oceniasz przydatność artykułu: